Emilka ma 5 lat , jest wesoła i pogodna lecz jej nadwaga i choroby uniemożliwiają jej funkcjonowaniu .
Córka urodzona poprzez cesarskie cięcie, przyszła na świat z zamartwicą wewnątrzmaciczną płodu .
Dziecko, które od pierwszego dnia życia walczyło o swój los.
Dziecko, które od pierwszych chwil życia spędziło kilka dni w inkubatorze.
Dziecko, które było zdane samo na siebie podpięte pod maszyny monitorujące .
Kilka sal dalej od mamy , jej bliskości , mleka naturalnego
I tak samotnie w sinym kolorze skóry spędziła kilka dób bez mamy .
Dopiero gdy byłam po trzecim dniu postawić siebie z trudem na nogi starałam się na własną rękę dojść do mojej córki by móc ja wesprzeć i powiedzieć ze jestem .
,, Musisz być silna moja księżniczko’’
Dopiero po kilku dniach mogłam moja córkę dotknąć , pocałować czy przytulić . Próbowałam ja karmić ale od pierwszych chwil dostała mleko modyfikowane .
Gdy wyszłyśmy z szpitala i miało być już dobrze to moja córka została z Tata w domu a ja ponownie trafiłam na szpital.
Ponoć zmieniałam kolory jak kameleon i mdlałam ale ja nic nie pamietam .
Na długo był spokój gdy w wieku dwóch lat stwierdzono nadwagę i stopy płasko koślawe wiotkie . Później doszło do zaburzenia chodu, chód gołębi , koślawość kolan a na koniec niepełnosprawność ruchowa oraz obniżenie napięcia mięśniowego .
Emilka mierzy 111cm wazy obecnie 33 kg .
Z każdym dniem walczy i odmawia sobie większość rzeczy .
Mimo tego waga nie spada .
Jesteśmy w trakcie badań ale wszystko to trwa .
Rehabilitacje , ktore są bardzo ważne .
Pomóż nam w tej nie równej walce ❤️